Po obiadku, gdy młodsze dzieci słuchały bajeczki czytanej przez
Ciocię lub zasypiały w przedszkolnej sypialni,
najstarsze Przedszkolaki 5-6 latki witały Pana Kleksa.
Zaczęło się zwyczajnie i bardzo spokojnie.
Zwierzaczki szukały wodnych baloników zagubionych przez
Szpaka Mateusza, uciekały przed magicznym deszczykiem Pana Kleksa
podlewały kwiatki dziurawymi kubeczkami,
Szpaka Mateusza, który wyjechał na wakacje.
Po wodnej zabawie w basenach zaczęła się
jak to przystało na Starszaków prawdziwa
wodna wojna !!! jak co roku był krzyk, pisk i szaleństwa :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz