Grupa Elfików z miesiąca na miesiąc jest większa,
dzieci wspaniale się przyjaźnią,
ogólnie rzecz biorąc sporo się
dzieje u naszych najmłodszych Przedszkolaków.
Jest na pewno wiosennie, koloowo i radosnie, a
Damni w kulkach czuje się jak rybka w wodzie.
Wygłupów nie brakuje...
Zośka samośka coraz więcej się
usmiecha, zamiast rządzić, a i słownictwo
pięknie się poszerza.
Ciocia Ola to ekspert w ymyślaniu i rozwijaniu talentów,
ale oprócz tego uwielbia swoje Elfiki,
a przytulać się do niej mogą ile chcą.
Jak Ciocia może tak sobie leżeć na środku sali
i torować przejazd motocykli,
to Elfy równie dobrze mogą znależć się na Cioci.
A żeby Cioci nie było zbyt ciężko Elfy się zmieniają
przytulając i ściskając.
Michaś odwiedzał nasz fiołkowy żłobek, wszedł więc
jak 100% Przedszkolak do elfikowej grupy.
U Elfów formy wygłupów są dozwolone,
jak w żadnej innej grupi, troszkę dlatego, że są najmłodsi,
troszkę dlatego, że swoim uśmiechem potrafią skraść serducha
wszystkich bez wyjatku w Przedszkolu :)
Za jakiś czas Elfy zostaną podzielone
na dwie różne wiekowo grupy.
Póki co pięknie się bawią...
i jak wszystkie Przedszkolaki razem się trzymają.
Oprócz zabawy i szaleństw, większą częśc przedpołudnia
Elfiki spędzają na najróżniejszych zajęciach, nie jest to tak
duża liczba godzin jak u Zwierzaczków i Motylków,
ale dumnie informujemy, że Elfiki też przepieknie pracują.
Zawsze mają mnóstwo do opowiedzenia
( czasem są to fakty, czsem fantazje, czasem coś co
się perzyśniło, a czasem
cokolwiek co tylko zwróci uwagę Cioci :)
Za aktywność w zajęciach
Elfy otrzymują celujący.
Oprócz Michałka, który do Nas dołączył,
mamy też gościa z Anglii,
braciszka ciotecznego Zosi IGORKA który będzie
nas przez jakiś czas mamy nadzieję, że Igor będzie nad
odwiedzał za każdym razem gdy będzie w Polsce.
Witamy serdecznie.
Oprócz pogadanki ...
przeczytanej bajki ...
były też wywołujące uśmiech zgadywanki.
Po pięknym udziale w zajęciach, każdy oczywiście
chciał się bawić nowymi zwierzątkami z zagrody.
A fanów zwierząt takich jak :
KOŃ, KROWA czy uwielbiane KURA i KOT
u Elfów nie brakuje.
Pomalutku Przedszkolaki uczą się
najróżniejszych technik plastyki.
A że Ciocia Marta jest u Nas ekspertem,
to naszczęście jest komu rozwijać
talenty plastyczne.
Ci najmłodsi póki co z uśmiechem na ustach
skupiają się na początku na "niszczeniu", ale ...
przyglądając się starszym kolegom, pięknie i szybko
uczą się poprzez nasladowanie.
Praca z książeczką idzie bardzo fajnie,
każdy pracuje najpiękniej jak umie na swoim poziomie.
A co do Zwierząt, to przez jedno z okien widać
kilka zwierząt Pana Sąsiada, zwierzątka dostają od nas
resztki z obiadków, a i odpowiednie nazwy zostały im
przypisane. Kotek, to KICIA, a duży piesek nazywa się KOŃ,
są też KURY i właśnie do nich wybrały się w odwiedziny
z misją nakarmienia pewnego poranka Elfiki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz