Czwarty tydzień wakacji trwa od 25.07.2011 do 29.07.2011
w tym tygodniu Ciocie zaplanowały mnóstwo zajęć, niespodzianek i
nowości dla Naszych przedszkolaków.
We wtorkowy poranek na parking naszego przedszkola
zajechał suuuuuuuper motor, a na nim wujek Damian
Przedszkolaki na początku podeszły troszkę niepewnie
do nowego pojazdu,
do nowego pojazdu,
oglądać motocykl na tablicy interaktywnej, to nie to samo
co widzieć go i słyszeć na żywo.
Dzieci siadały pojedynczo lub parami,
najmłodsze przedszkolaki, również się odważyły.
Nikolka z Oliwią......
radocha nie do opisania :)
Liwka była troszkę niepewna, ale brawa za próbę
odwagi i choć Ciocia musiała asekurować, chętnie
bawiła się, że wiezie Mikołaja.
Nasza Wikunia czuła się jak ryba w wodzie.....
uśmiech nie schodził z buzi, podejrzewamy,
że miała już tą przyjemność pojeżdzić wcześniej motorkiem :)
Byli chętni na przejażdżkę, a że wujek Damian jest super,
to nie odmówił.
Klara uczyła się sama odpalać motocykl.
Buziaki, uśmiechy i machamy na pożegnanie wujkowi.
***
Zaraz po odwiedzinach gościa wszystkie przedszkolaki
ruszyły na wycieczkę
W pierwszych dwóch dniach zajmowaliśmy się tematyką
lądową.....
staraliśmy się nauczyć przez doświadczenie i wytłumaczyć
jak najlepiej dzieciom na czym polega różnica
między pojazdami lądowymi, wodnymi i powietrznymi
Kamilka, Zuzia, Mikołaj i Klara
Wiki jest kierowcą
Mikołaj z uśmiechem na buzi również próbował
wcielić się w kierowcę wozu strażackiego.
Nasz drugi Mikołaj również spróbował,
kierownica w takim wozie jest ogromna.
***
W tym czasie w przedszkolu Ciocia Paulinka
czekała na nowego przedszkolaka.
***
Godzina 11.00 to pora owocków.... truskaweczki niestety się już
skończyły, ale zastąpiły je przepyszne nektarynki,
śliweczki, bananki, jabłuszka.
Postanowiliśmy pokazać dwie uśmiechnięte buzie czekajęce
na owocki ...
Pierwsza to buźka Zuzi
Druga Naszego zawsze uśmiechniętego MIkołaja.
***
Po owockach czas na spóźnione zajęcia, gość w przedszkolu i wycieczka
pozmieniały troszkę tryb naszego dnia
Po owockach czas na spóźnione zajęcia, gość w przedszkolu i wycieczka
pozmieniały troszkę tryb naszego dnia
Ciocie uczyły i tłumaczyły, opisywały różnice
i pokazywały slajdy wszystkich możliwych lądowych
pojazdów.
Dzieci nie miały problemu z nazwaniem żadnego z pojazdów.
Uwielbiamy skupione buźki,
a jeszcze bardziej zaciekawione.
Zaraz po zajęciach dydaktycznych, czas na zajęcia plastyczne.
Przedszkolaki malowały swoje własne autka
Oliwka, Kamilka, Nikolka, Klara, Kacperek
Daria i Zuzia
Mikołaj pomalował swoje autko takim samym kolorem,
jaki ma prawdziwy samochód mamy.
U najbardziej profesjonalnych artystów farba znalazła się nie tylko na aucie.
Na koniec dnia... późnym popołudniem dowolna zabawa też
była związana z autkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz