W drugiej części imprezy z Indiana Pląs
Przedszkolaki zabawiły się w
" KARALUCH PATRZY< KARALUCH NIE PATRZY"
Lili jako pierwsza zgłosiła się na ochotniczkę.
Przedszkolaki stały za liną, gdy KARALUCH się odwrócił
wędrowały stópka za stópką, gdy KARALUCH
patrzył w stronę dzieci trzeba było stać nieruchomo jak kamień.
Przedszkolakom szło świetnie, tylko nieliczni nie wytrzymali,
bo po prostu musieli już coś powiedzieć, za rozmowy
czy poruszenie się, trzeba było wrócić za linię.
Indiana Pląs stwierdził, że Przedszkolaki to straszne spryciarze,
trzeba było więc podnieść troszkę poziom.
Przyjaciel Indiana Pląs Tomi Szalik zaczął rozmawiać z dziećmi,
- zadając pytania próbował wywołać jakiś odruch, uśmiech, poruszenie
czy odpowiedź na pytanie. Niestety nie udało mu się
usunąć z gry żadnego z uczestników.
Wygrał Wiktor !!!
BRAWA :)
Chwilka na co nieco do wyboru truskawki i czereśnie.
Maks uwielbia nasze przedszkolne papugi,
nie omieszkać pogadać z nimi będąc na górze :)
Przedszkolaki ustaliły kolejną podróż,
tym razem sprawa była poważna,
trzeba było dostać się do tego kraju tańcząc,
a tam czekała na dzieci misja specjalna.
Było więc rock and roll
oprócz tego hip hop, techno i pop :)
W tańcu prowadziły po kolei wszystkie dzieci,
które były chętne, reszta Przedszkolaków
naśladowała kolegów.
Choć z dala bo przy kanapie wujka Sławka, a nie
przy naszych gościach bawiły się też najmłodsze dzieci.
Przyszła kolej na misję specjalną !!!
Indiana Pląs i Tomi Szalik poprosiły Przedszkolaki
o pomoc, pomoc w czymś wyjątkowym !!!
O tym w następnym blogu :)
Zapraszamy !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz