Po turnieju pełnym emocji ruszyliśmy
na naukę jazdy konno.
Jedne dzieci jeździły konno inne w tym czasie
kolorowały i się bawiły.
Starszaki jeździły kilka razy...
ale maluszkom też się podobało.
Emilek :)
Misia przeszła samą siebie, była wszędzie
zwiedziła każdy kąt,
na konika wskoczyła jakby robiła to codziennie :)
Nadia i Nikolka chciały pojeździć na różowych kucykach,
ale jak nie było różowych to ostatecznie mogły być czarne :)
Maks wsiadł na konika
z małą niepewnością...
ale po chwili ...
wspólnie z Ciocią Olą
głaskał go z uśmiechem na ustach.
Oliwka
Radocha była nie do opisania !!!
Krystek z dumą pozował Cioci do zdjęć :)
Zajrzeliśmy jeszcze raz na główną halę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz