Przy ostatnim pojawieniu się Cioci Agi w drzwiach
sali Elfików, wszyscy żwawo sprzątali...
no prawie wszyscy ... Nasza kruszynka Michalinka
dość dawno nie widziała się z Ciocią.
Musiała więc rzucić się jej na szyję... przytulić,
ucałować i przybić "piąteczkę".
Iza i Lenka sporo przeczytały z samego rana.
Wszelkich opowieści z nieskończoną fantazją
wysłuchiwał najlepszy w grupie Elfów
słuchacz KUMPEL ( wtajemniczeni wiedzą cóż to za gość)
Zabawki znalazły się na swoim miejscu pora na...
zajęcia z języka angielskiego.
Przedszkolaki kolejną odkrywały karty ze słówkami,
które już znają.
Ciocia wprowadziła nazwy owocków.
Każdy pracował na najwyższym przedszkolnym poziomie :)
Zdjęć z zabaw ruchowych niestety nie mamy,
bo gdy się biega to w grupie Elfów biega się
z prędkością światła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz