Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 15 stycznia 2013

Popołudnie w Przedszkolu...


Ciocia Paulinka zna super receptę na modelinkę,
oprócz tego kupuje najróżniejsze kolory,
aby fantazji w ugniataniu i lepieniu nie było końca.


Mąka, sól, olej woda, plus czarodziejskie składniki 
i najróżniejsze barwniki.


 

Blania jest największą fanką modeliny w Przedszkolu,
więc nawet gdy Ciocia gotuje wodę z olejem i barwnikami 
w kuchni, Blania wytrwale czeka.


Turkusowa i żółta modelina gotowe !!!
Ciocia obiecała, że za dwa tygodnie w przerwie między
egzaminami zrobi dla Nas kilkanaście najróżniejszych kolorów.


 W między czasie wiele się dzieje przed podwieczorkiem.


Jedni układają puzzle inni nawlekają koraliki


jeszcze inni bawią się przedszkolnymi zwierzątkami.


Można też tańczyć :)



lub pozować do zdjęć Ciociom.







Frajdą jest też lepienie i bawienie się nową modeliną.




Wyspane Elfy na górze, to zadowolone Elfy




O 15.30 serwujemy podwieczorek, zaraz po nim większość 
dzieci wychodzi do domków....


Te Przedszkolaki, które zostają ... myją buźki i...


dalej ruszają do zabawy :)



W oknie machamy tym którzy wychodzą ...i...


dalej się bawimy...


Można też tak jak Zosia pożyczyć telefon
od Cioci Asi i dzwonić do bólu,
na koszt Cioci oczywiście :)


Wtorkowego popołudnia górą była jednak modelina !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz