Ciocia Paulinka zna super receptę na modelinkę,
oprócz tego kupuje najróżniejsze kolory,
aby fantazji w ugniataniu i lepieniu nie było końca.
Mąka, sól, olej woda, plus czarodziejskie składniki
i najróżniejsze barwniki.
Blania jest największą fanką modeliny w Przedszkolu,
więc nawet gdy Ciocia gotuje wodę z olejem i barwnikami
w kuchni, Blania wytrwale czeka.
Turkusowa i żółta modelina gotowe !!!
Ciocia obiecała, że za dwa tygodnie w przerwie między
egzaminami zrobi dla Nas kilkanaście najróżniejszych kolorów.
W między czasie wiele się dzieje przed podwieczorkiem.
Jedni układają puzzle inni nawlekają koraliki
jeszcze inni bawią się przedszkolnymi zwierzątkami.
Można też tańczyć :)
lub pozować do zdjęć Ciociom.
Frajdą jest też lepienie i bawienie się nową modeliną.
Wyspane Elfy na górze, to zadowolone Elfy
O 15.30 serwujemy podwieczorek, zaraz po nim większość
dzieci wychodzi do domków....
Te Przedszkolaki, które zostają ... myją buźki i...
dalej ruszają do zabawy :)
W oknie machamy tym którzy wychodzą ...i...
dalej się bawimy...
Można też tak jak Zosia pożyczyć telefon
od Cioci Asi i dzwonić do bólu,
na koszt Cioci oczywiście :)
Wtorkowego popołudnia górą była jednak modelina !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz