W najmłodszej grupie przedszkolnej mamy
istne szaleństwo adaptacyjne, ze względu na
mamusie tatusiów i caaaałą resztę rodzin,
zaangażowanych w przyprowadzanie i odbieranie
malutkich Elfików
zaangażowanych w przyprowadzanie i odbieranie
malutkich Elfików
w wielkim skrócie postanowiliśmy opisać
co się działo dziś między godziną 10.00 a 11.00
Na początek zauroczenie dwoma kotkami,
do których miłością i fascynacją
wszystkich w grupie zaraziła Misia.
do których miłością i fascynacją
wszystkich w grupie zaraziła Misia.
Z ogromną radością po adaptacji Nikolki,
którą przedstawiliśmy w jednym z ostatnich blogów
w grupie Elfów przywitaliśmy na adaptacji
maluszki o imieniu :
Sylwia
Patrysia
Jako jedyny w lipcu Igorek
( w sierpniu dołączą kolejni koledzy)
Julcia
oraz Michalinka
Sylwia od pierwszej chwili bawiła się ze wszystkimi
starszymi Elfami, gotowała, usypiała przedszkolne lale
i ciągle się uśmiechała.
Był czas na zaprzyjaźnienie się z pozostałymi kolegami,
koleżankami oraz Ciociami. Choć codzienne przytulanki,
kocyki i smoczki towarzyszyły Przedszkolakom,
to i tak uważamy, że były baaaaaardzo dzielne.
W grupie Elfów stałymi lokatorami są
dwie rybki, maluszki tak pięknie o nie dbają,
że mają obiecane w tym tygodniu
kupno trzeciej różowej księżniczki.
Jula jest stałą klientką w salonie mamy
Kacperka i Oliwiera, tak więc
wszystkie lale zostały dziś pięknie uczesane.
To co nas bardzo cieszy to to,
że i Przedszkolaki i mamusie opuszczają nas
zadowoleni i uśmiechnięci....
a to co jeszcze bardziej nas cieszy to to, że ...
niektóre mamusie muszą dłuuuuugo
czekać na swoje pociechy, które
nie mają zamiaru opuszczać PRZEDSZKOLA.
Co niektórzy po przedpołudniu pełnym wrażeń,
nie doczekali przyjścia mamusi,
ale za to jak 100% Przedszkolaki wstali
przed samym obiadkiem i pięknie go zjedli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz