Po części artystycznej tradycyjnie
Przedszkolaki wraz ze swoimi rodzinami
zostali zaproszeni na wspólny posiłek.
Dla każdego znalazło się coś dobrego,
w tym roku wujek Sławek
kupił karkóweczkę, skrzydełka, kiełbachę
i kaszankę.... do tego sałatki ... sosy
a na oddzielnym stole słodkości
oraz owoce w czekoladzie.
Wszystko przygotowane przez Ciocie
Kasię i Ewę.
Wszystko przygotowane przez Ciocie
Kasię i Ewę.
Za naszymi szwedzkimi stołami,
poustawiały się kolejki...
Nad grillowaniem czuwał wujek Łukasz
i babcia Majci,
ach cóż za zapachy rozchodziły się po
caaaałym placu.
W czasie gdy rodzice nakładali jedzonko,
Przedszkolaki jak to Przedszkolaki
szalały w zabawie.
Był także czas na ucałowanie młodszego rodzeństwa.
Nie brakowało pogaduszek,
wymiany wrażeń oraz uśmiechów.
Było jak co roku rodzinnie, miło i wesoło :)
Dwie Ciocie Paulinki biegały z aparatami
pstrykając foteczki ile się da.
Gdy wszyscy się najedli... Przedszkolaki
brykały w najlepsze, rodzice mieli chwilkę na kawusię
i pogaduszki, a po chwili wszyscy zostali
zaproszeni do wspólnej zabawy.
Ale o tym w kolejnej już ostatniej części :)
Zapraszamy :):):)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz