W piątek wszystko było zaplanowane,
wujek Sławek z Ciocią Wiolą i Paulinką
od rana wozili rzeczy na miejsce imprezy.
Zaraz po obiadku Ciocie wyszykowały
swoich artystów, a chwilkę po 13.00
wszyscy i wszystko było gotowe.
Atmosfera w Przedszkolu była mocno luźna,
śmiech rozmowy
i troszkę podekscytowania :)
Tak więc gdy u Starszaków Zwierzaczków
trwały ostatnie poprawki...
Motylki były już pięknie wystrojone
i do drogi gotowe :)
Na górze Elfy dokazywały jak to Elfy,
a że pojawiła się Ciocia z aparatem, a
oprócz niej "CIOCIA MARTA CLOWN",
radochy było co nie miara.
Elfy jak to Maluszki wędrują najwolniej
ruszyły więc jako pierwsze ...
Zwierzaczki i Motylki zdążyły
jeszcze chwilę pozować, a Ciocia
Paulinka która właśnie wpadła z wizytą
do Polski miała okazję dowiedzieć
się jak to co niektóre Przedszkolaki
pięknie wyglądają i pachną, jakie to perfumy,
kto kogo kocha i ile ząbków ma młodsze rodzeństwo.
Za naszymi Przedszkolakami wędrowali rodzice,
mijali je też machając autami,
tak więc i spacer był pełen radości.
Złapaliśmy też naszą Ciocię Elę Dyrektor,
która wraz z Wujkiem Sławkiem
była mocno zabiegana tego dnia.
Pierwsi rodzice byli już na miejscu...
Odpowiedzialność za przysmaki na grillu
spadła na wujka Łukasza.
Gdy już wszyscy przybyli ...
każdy wykonywał swoje zadanie ...
wujkowi Łukaszowi się troszkę upiekło
bo z pomocą ruszyła mu babcia Majeczki.
Tego dnia pomogła nam także Ciocia Michałka,
która zrobiła mnóstwo przepięknych zdjęć.
Przygotowań nadszedł koniec !!!
Wybiła godz. 14.00 czas więc
na część artystyczną z okazji
"Dnia Mamy i Taty",
ale o tym w kolejnym poście. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz