6 grudnia - odwiedził nas Mikołaj...
Zostawił po sobie ślad,
dosłownie i w przenośni...
Ale zacznijmy od początku...
Tego dnia - co stało się już naszą tradycją
w każdej sali pojawia się
pięknie pachnące lasem,
żywicą, świętami drzewka,
które wspólnie ubieramy.
Jako, że nasze przedszkolaki to
perfekcjoniści to zdejmowali
i przewieszali to,
poprawiali, zdejmowali,
przekładali i tak dłuuugo dłuugo....
Wtem...... usłyszeliśmy oddalający się
dźwięk dzwonków...
przedszkolaki wybiegły z sal,
ale jedyne co zastali to ślady... czyje ???
zagadka została rozwikłana
kiedy każde dziecko
w swoim bucie odkryło słodkość.
Mikołaj szybko musiał uciekać,
tak szybko, że zgubił czapkę, dzwonki i......
co jeszcze? List!
W liście tym napisał między innymi prośbę
o pomoc do dzieci,
bo z racji tego, że bardzo jest zapracowany
to nie ma czasu przygotować opakowań
na prezenty choinkowe.
Nasze szkraby mają w tym pomóc
i każdy z nich ma ozdobić jedną torebkę,
w której kolega lub koleżanka
dostanie prezent.
Mikołaj obiecał natomiast pojawić się
z gotowymi prezentami 21 grudnia.
Wtedy to razem ze swoim elfem
przeprowadzi warsztaty dla dzieci,
rozda prezenty i każdemu zrobi
zdjęcie polaroidem:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz