Zabawa angielskim "Pod Fiołkami"
to niezwykła radocha.
Ciocia Milenka tańczy, śpiewa,
czyta, opowiada, biega, skacze
i co najważniejsze
ciągle się uśmiecha.
Bawi się z dziećmi ćwicząc ich
pamięciókę oraz ucząc
coraz to nowszych słowek oraz
zwrotów w języku angielskim.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJestem wielkim zwolennikiem tego, żeby dzieci uczyły się języków obcych od najmłodszych lat. Nie wiadomo kiedy dorosną i przyjdzie czas, ze będą musiały pisać list motywacyjny po angielsku https://lincoln.edu.pl/warszawa/blog/list-motywacyjny-po-angielsku co w sumie już robi się normą. Więc niechaj maluchy uczą się języka angielskiego.
OdpowiedzUsuńMoje dzieci również miały w przedszkolu wstęp do języka angielskiego i jestem zadowolona z takiej formy nauczania. Ja jestem zdania, że korzystanie z rozmówek angielskich https://www.jezykiobce.pl/s/55/rozmowki-angielskie w bardzo fajny i zarazem przystępny sposób pozwala nam oswoić się z językiem angielskim.
OdpowiedzUsuńJa właśnie najbardziej bym chciała nauczać dzieci języka angielskiego i mam nadzieję, że się moje marzenie spełni. Tym bardziej, ze jak czytałam artykuł https://dziendobry.tvn.pl/a/zalozenie-szkoly-jezykowej-pomysl-na-wlasny-biznes to także śmiało można założyć własną szkołę językową.
OdpowiedzUsuńTakże jestem zdania, że już dzieci od najmłodszych lat powinny uczyć się języka angielskiego. Ja swoje maluchy zapisałam na kurs do https://earlystage.pl/ i z tego co widzę, to podoba im się ten wybór.
OdpowiedzUsuń