Po akademii nadeszła pora na przyjęcie, chwilkę odpoczynku,
wymianę wrażeń oraz pochwały.
Jak dobrze, że Dziadek ma dwa kolana...
po jednym dla każdego z bliźniaków, musimy przyznać, że
byliśmy pod wielkim wrażeniem zaradności oraz sprytu,
z jakim radził sobie Dziadek chłopców przez całą impreze.
Choć Przedszkolaki potrafią same wcinać i radzą sobie ze wszystkimi
czynnościami samoobsługowi, piątek był Dniem Babci,
oraz malutkim wyręczaniem.
Uśmiech nie schodził z ust, a przytulasom, całusom i rozmowom
nie było końca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz