“Jeden jeż jadł jabłko”… Bardzo fajnie, ale co potem zrobił z ogryzkiem?
“Trzy tygrysy tupały tup, tup”…
Ale czy tygrysy nie powinny raczej się skradać na paluszkach?
“Pięć prosiaczków potłukło się prawie”…
Czy były to bardzo niegrzeczne prosiaczki, skoro się tłukły?
Te i inne zabawne i nieco absurdalne opowiastki o zwierzątkach i codziennych przedmiotach stanowią nie tylko wspaniałą pożywkę dla dziecięcej wyobraźni, ale przy okazji ułatwiają maluchom poznawanie świata cyfr. A kto już potrafi liczyć i tak będzie dobrze się bawił z czterema czaplami, które często czkały.
Brzmi ciekawie? I tak właśnie było. 25.09 nasze pociechy z grupy Sów, Motyli i Elfów wybrały się do teatru... Teatru Niewielkiego. Ale tylko z nazwy, bo Teatr z ogromnym potencjałem i dużą dawką wspaniałej gry aktorskiej. Mamy dla Państwa porcję zdjęć i filmiki, choć ich ilość jest trochę okrojona,
bo ciocie same z zapartym tchem oglądały przedstawienie.
Spektaklowi dla najmłodszej widowni w wieku 2-5 lat towarzyszyła ciekawa muzyka kompozytora i gitarzysty Macieja Bąka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz