W sobotę raniutko chętni ... na wyprawę rowerową
zebrali się pod PRZEDSZKOLEM
Majci mama podrzuciła ją na zbiórkę, a z pod
przedszkola Maja ruszyła rowerem z tatą.
Michaś dzielny rowerzysta jechał samodzielnie.
Kacpi musi jeszcze uważać na swoje zdrówko,
więc dojechał na miejsce z tatą
i z niecierpliwością czekał na wszystkich.
Zuzanki mama spodziewa się dzidziunia,
więc również dołączyła do nas autem.
Ciocie jak zwykle przygotowane na 5+,
prowadziły wspólnie całą imprezę.
Nie ma to jak rodzinna imprezka, jedni byli
z mamusiami inni z tatusiami.
Wszyscy ogladali zabytkowy sprzęt wojskowy.
Były śpiewy, tańce i wspólna zabawa
Zapraszamy na kolejnego bloga z sobotniego
przedpołudnia spędzonego w Chrcynnie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz